ILONKA - KRÓTKA HISTORIA
O mnie? Jestem niepoprawną optymistką z dobrym nastawieniem do świata. Mój romans z fotografią nie zaczął się od analogów, ani nie wyssałam też pasji do zdjęć z mlekiem matki. To przelotna miłość, która okazała się zostać na dłużej i słomiany zapał, który nie spłonął. Chociaż może dostałam coś w genach, bo mój tata uwielbiał robić zdjęcia już wtedy, kiedy fotografia nie była wokół taka powszechna. W latach 80′ za połowę swojej rocznej wypłaty w Ameryce kupił poczciwego Canona z 3 obiektywami i przywiózł do Polski. Potem z radością zamykał się w łazience tworząc na papierze w świetle czerwonej żarówki wszystkie wspomnienia bardziej namacalne. Może dlatego i mnie zapach chemii fotograficznej również potrafił usidlić w ciemni na długie godziny? I chociaż mi przyszło robić zdjęcia w czasach ciemni cyfrowej to znalazłam swoją przestrzeń w fotografii, w której czuje się świetnie. I wiem, że cokolwiek by nie powiedzieć to praca z drugim człowiekiem sprawia, że lubię robić to, co robię.
Prywatnie uwielbiam zachody słońca w każdym wydaniu, chociaż te nad morzem chwytają mnie za serce najmocniej. Jednocześnie cała sobą kocham góry, chociaż teraz bywam tam naprawdę rzadko. Pomimo tego, że wciąż nie wyrosłam z trampek, chętnie pojechałabym znów na Woodstock lub rzuciła wszystko i ruszyła na motocyklu w góry to na co dzień jestem poukładaną, choć bujającą w obłokach żoną swojego męża, mamą małej Rozalki i zwykłą dziewczyną z aparatem w ręce.
Konrad - jeszcze krótsza historia
Gaduła jakich mało. Ekstrawertyk, który w to co robi wkłada całe serce i przynajmniej połowę duszy. W tym wszystkim jednak twardo stąpa po ziemi, co w połączeniu nas dwojga stanowi dobrą przeciwwagę. Uwielbia kontakt z ludźmi, dobra muzykę i duże psy (chociaż i te małe jest skłonny wyprzytulać!). Do zdjęć miał być na chwilę i do pomocy, ale jak wziął aparat to już nie wypuścił. Okazało się, że jest naprawdę wartościowym elementem tej całej układanki, więc został na dobre. I chociaż czasem mamy wrażenie, że jesteśmy z dwóch różnych światów to naprawdę zgrany z nas duet. Dobre połączenie mojego wieloletniego doświadczenia i fotograficznej świeżości Konrada. Spojrzenia z perspektywy kobiety i wnikliwego, męskiego oka. Dzięki temu razem opowiadamy jeszcze więcej!
Ogień. Woda. Góry. Morze.









