Sesja ślubna w Bieszczadach

Sesja plenerowa w Bieszczadach
Na ten plener czekaliśmy.. dwa lata! Kiedy ja już byłam pewna, że Paulina i Krystian zrezygnowali z pomysłu zrealizowania go, oni akurat zadzwonili, że chyba najwyższa pora go zrobić. Od samego początku było powiedziane, że będzie to sesja w Bieszczadach. Nawet raz już byliśmy bliscy wyjazdu, ale na dzień przed pogoda doszczętnie się zepsuła i cały misterny plan w.. nicość 🙂
Sesja ślubna na połoninie Wetlińskiej
Co ciekawe, byliśmy w Bieszczadach 5 dni wcześniej na krótkim urlopie. Była fantastyczna pogoda – wiał chłodny, choć przyjemny wiatr, a w trawach buszowały złote promienie słońca. Cieszyliśmy się jesienią pełną parą. Kiedy więc zjawiliśmy się tam kilka dni później w pochmurny dzień i zobaczyliśmy, że szczyty gór są.. białe, byliśmy lekko zdziwieni i trochę rozgoryczeni. W końcu ten plener czekał dwa lata, żeby ostatecznie trafić na niepogodę. Aż smutno.
Zimowy plener ślubny w Bieszczadach
Ostatecznie okazało się, że to co było nam przeciwieństwem stało się naszym sprzymierzeńcem. Oszronione szczyty wraz z żółtymi trawami tworzyły niesamowity klimat. Wprawdzie palce zamarzały na spuście migawki i bardzo ubolewalismy, że nikt z nas nie wziął w termos grzańca, ale mieliśmy dużo radości przy robieniu tych zdjęć. Wciąż nie mogę uwierzyć jak przetrwali tę sesje Krystian z Pauliną w sukni ślubnej i garniturze, bo nam było zimno w ciepłych kurtkach! Ku naszej radości pogoda była dla nas w tym dniu naprawdę łaskawa, bo kiedy już praktycznie zrobiliśmy „zimowy” plener to wyszło piękne, pomarańczowe słońce, ogrzewając wszystko dookoła i dodając ciepłych barw zimnemu krajobrazowi. To jeden z piękniejszych zachodów słońca jakie dane było mi oglądać. Trafić taki na zimowy plener w górach to jak wygrać na loterii!
Po skończonych zdjęciach zebraliśmy się szybko i ruszyliśmy w dół, żeby zdążyć zanim całkiem zrobi się ciemno. Na sam koniec zmarznięci, ale bardzo zadowoleni rozgościliśmy się jeszcze w bieszczadzkiej knajpie na pysznym obiedzie i grzanym winie i tym miłym akcentem zakończyliśmy ten owocny dzień! 🙂








































Zapytaj o ofertę
Napisz do mnie i dowiedz się czy interesujący Cię termin wciąż pozostaje wolny w moim kalendarzu. W swojej wiadomości umieść informację o tym, gdzie odbędą się uroczystości oraz kilka słów o waszych oczekiwaniach, abym mogła przedstawić ofertę maksymalnie dopasowaną do Waszych potrzeb.